Wielu ludzi tkwi w przekonaniu, że gdzieś w świecie forexowych inwestycji jest magiczna metoda zwana Świętym Graalem, która przy odpowiedniej konfiguracji wskaźników pozwoli zarabiać na dłuższą metę pieniądze. W dzisiejszym artykule opowiem Ci jakie jest moje zdanie na ten temat i postaram się poprzeć to logicznymi argumentami.
Czego dowiesz się z tego artykułu?
- Dlaczego szukamy Świętego Graala
- Dlaczego same wskaźniki nie działają
- Jak temu zaradzić
Błędne spojrzenie na rynek.
Najpierw zrób drobny eksperyment. Otwórz dowolną platformę i dodaj Stochastic o dowolnych parametrach. Wszyscy chyba wiemy jak Stochastic działa, prawda? Twoim zdaniem jest wyszukanie dobrych sygnałów do otworzenia pozycji. Jestem przekonany, że najbardziej rzuciły Ci się w oczy te zagrania, które perfekcyjnie wchodziły i pozwalały złapać trend za nogi lub uszy. Tak właśnie działa nasz mózg – jeżeli szukamy czegoś co zakładamy, że może działać to automatycznie najbardziej rzucają nam się w oczy tylko te sygnały, które mogłyby dać nam najwięcej pieniędzy. I tutaj tworzy się przekonanie, że skoro kilka razy udało nam się złapać idealne zagranie to coś w tym musi być i gdzieś jest jakiś złoty środek. Moim zdaniem na inwestowanie trzeba spojrzeć statystycznie – jeżeli dany wskaźnik zajmuje się wyłapywaniem szczytów i dołków to za którymś razem w końcu musi się udać. Jednak zapewniam Cię, że gdybyś grał tylko i wyłącznie przy pomocy jednego wskaźnika (lub kilku) to na dłuższą metę wyzerujesz depozyt. Dlaczego? Ponieważ na te same pomysły wpadali już inni ludzie i nikomu się nie udało wyciągnąć nic z samej analizy technicznej.
Potrzeba tego czegoś.
Mówiłem od samego początku, że inwestowanie w opcje binarne nie sprowadza się do samych wskaźników, ale również do dodawania czegoś od siebie. Pamiętaj, że to TY inwestujesz, a nie maszyna. Często sam łapię się na łamaniu zasad strategii lub konfiguracji wskaźników ponieważ widzę, że aktualne parametry nie odnoszą się do aktualnej sytuacji rynkowej. Przedwczoraj inwestowałem metodą wybicia i Stochastic przy domyślnych parametrach mówił mi o tym, abym zamykał pozycje, a patrząc na wykres cena praktycznie nie zmieniła kursu i widać było klarowną blokadę na oporze. Musiałem więc zmienić delikatnie parametry, aby wskaźnik odnosił się do aktualnego rynku. Wniosek jest prosty – jeden zestaw parametrów nie pasuje do każdej sytuacji i to Ty decydujesz jak to dopasować do rynku, który TY obserwujesz, a nie wskaźnik.
To w takim razie jak inwestować?
Metod jest wiele i nie mogę powiedzieć jak dokładnie masz to robić, ale mogę dać Ci wskazówki, które mam nadzieję otworzą Ci głowę i zmienią schematyczne podejście do inwestowania. Przyznam, że kiedy sam doszedłem do tych wniosków to poczułem się bardziej świadomie i widziałem co mam robić w określonych sytuacjach.
Konkretna strategia – musisz znaleźć strategię dla siebie, którą będziesz wykorzystywał w każdej sytuacji. Nie zmieniaj metody co kilka dni ponieważ będziesz kręcił się w kółko.
Konkretny kierunek – musisz określić gdzie spodziewasz się, że cena będzie podążać po wygenerowaniu sygnału. Na przykład uważam, że po przecięciu się dwóch linii cena pójdzie w górę. Określ w którym miejscu zamkniesz pozycje (na przykład na odwrotnym Stochasticu). Nigdy nie określaj poziomów gdzie cena dobije w celu zamknięcia tam pozycji – nikt nie wie gdzie cena się zatrzyma więc jest to błądzenie we mgle.
Grupuj pozycje – ostatnio zakochałem się w tym podejściu, które bardzo poprawiło moje wyniki. Chodzi o to, że nigdy nie złapiemy dołka na rynku, a rozłożenie zagrań na kilka pozycji daje nam większą szansę. Poniżej podrzucam screen z rozegrania strategii wybicia. Otworzyłem dwie pozycje więc miałem dwie szanse na to, że złapię cenę za nogi. Każda kolejna pozycja była dwa razy większa.
Wychodź z pozycji – analizuj rynek pod kątem formacji cenowych i tego jak aktualnie porusza się cena. Jeżeli wszystko wskazuje, że cena pójdzie w przeciwnym kierunku niż zakładasz to po prostu tnij straty.
Rozwiązanie dla szukających gotowca
Jeżeli szukasz gotowca to mam dla Ciebie ciekawą propozycję. Niedawno uruchomiłem projekt, którego zadaniem jest zrzeszenie inwestorów, którzy inwestują tą samą metodą. Celem jest wspólna nauka i rozwój. Klikając tutaj przeniesiesz się do grupy na Facebooku do której każdy może dołączyć. Jednak sama metoda inwestycji oparta jest o powiadomienia o set-upie z Chartlo. Ta metoda ma o tyle dużą przewagę nad większością strategii, że oparta jest na ruchu ceny – to znaczy my reagujemy na to w jaki sposób cena się zachowała. Tak więc mamy duże prawdopodobieństwo wygranej. Na grupie publikuję moje zagrania oraz pomagam osobom niewtajemniczonym. Zaznaczam, że to nie jest święty Graal. To metoda, którą użytkownik uczy się rozgrywać i z czasem rozumie na czym to wszystko polega, kiedy wychodzić z pozycji i tym podobne.