Ile potrzebujesz pieniędzy, aby inwestować na forex?

W dzisiejszym artykule zgodnie z tematem odpowiem na pytanie ile tak naprawdę potrzebujesz pieniędzy, aby rozpocząć inwestowanie na rynkach walutowych. Oczywiście zaznaczam, że nie warto inwestować pieniędzy, których nie możemy stracić ponieważ ewentualna utrata depozytu może wiązać się z problemami finansowymi. Dlatego pamiętaj, aby wpłacić tyle ile możesz. Tak naprawdę na tytułowe pytanie można odpowiedzieć jednym zdaniem – możesz rozpocząć inwestycje od minimalnej kwoty depozytu jaką oferuje broker, ale nie oszukujmy się. Jaki jest sens, aby inwestować 10$? No właśnie. Dlatego podejdźmy do tego ile warto włożyć pieniędzy na giełdę.

Są dwa typy ludzi. Niektórzy twierdzą, że nie trzeba wpłacać bardzo dużo pieniędzy i w 100% wystarczy opieranie się na lewarze. Przypominam, że lewar to tak naprawdę pożyczka od brokera, która działa na tej zasadzie, że jeżeli zainwestujemy 100$ z mnożnikiem (lewarem) x25 to zarabiamy tak jakbyśmy postawili $100 x 25 = 2500$. Brzmi bardzo fajnie jednak pamiętajmy, że ogranicza nas funkcja niepozwalającą wpaść w dług tak więc wystarczy niewielki spadek, aby stracić całą postawioną kwotę. Lewar x25 nie jest jakiś duży, ale przy wyższych ustawieniach jest to jeszcze bardziej widoczne. Przykładowo przy mnożniku x100 wystarczy, że cena spadnie o 1%, a my stracimy całą kwotę. Także według mnie wpłacanie małych kwot w stylu 100$ i inwestowanie po kilka dolarów z ogromnym mnożnikiem jest kiepskim pomysłem ponieważ trzeba mieć trochę szczęścia i liczyć na to, że nie pojawi się jakaś korekta, przez którą stracimy pieniądze. A uwierz mi, że niewiele rzeczy w inwestowaniu boli bardziej niż fakt, że straciłeś pieniądze na samej korekcie mimo tego, że cena w ogólnym rozrachunku podążała zgodnie z tym co założyłeś.

Druga grupa ludzi podchodzi do inwestowania na forex bardziej zachowawczo. Osoby te wpłacają większe kwoty na rynek (na przykład 20 tyś) i otwierają pozycje na przykład za 1000zł z ustawionym poziomem stop loss na -30%. Mimo tego, że operujemy na “dużych” kwotach to tak naprawdę ryzykujemy maksymalnie 300zł ponieważ poziom SL nie pozwala nam stracić więcej niż wspominane 30%. Dzięki temu, że te osoby wpłacają więcej pieniędzy nie trzeba wspierać się wysokim mnożnikiem (lewarem). Wystarczy jakiś minimalny mnożnik na poziomie x25. W takim przypadku inwestując 1000zł z mnożnikiem x25 zarabiamy tak jakbyśmy postawili 25 tyś. Tak więc wystarczy, że cena wzrośnie/spadnie o 1% i już mamy 250zł w portfelu przy maksymalnym ryzyku 300zł. W tych wyliczeniach pomijam prowizje jakie pobiera broker.

Drugie podejście ma jeden bardzo duży mankament. A mianowicie nie każdy może pozwolić sobie na wpłatę kilku tysięcy złotych na konto brokera. A nawet jeżeli niektórzy są tym zainteresowani i mają środki to po prostu boją się wpłacać tak duże kwoty. Działa to trochę na podświadomość ponieważ wpłacając kilka/kilkanaście tysięcy zakładamy od razu, że możemy te pieniądze stracić i jest to jak najbardziej prawdą. Jednak pamiętajmy, że jeżeli mądrze otwieramy pozycje i w przemyślany sposób ustawiamy poziomy SL to tak naprawdę nie ryzykujemy bardzo wiele. Dla osób zainteresowanych tym podejściem polecam ustalić sobie kwotę jaką możemy przeznaczyć na całkowitą stratę. Przykładowo wpłacamy 20 tyś złotych, ale decydujemy, że możemy stracić maksymalnie 5000zł. Otwieramy pozycje po 1000zł ryzykując maksymalnie 300zł (na jedną inwestycję) korzystając ze Stop Loss.

To ile potrzebujesz pieniędzy zależy tak naprawdę od tego na którą z tych metod zarządzania środkami się zdecydujesz. W przypadku pierwszej metody wystarczy tak napraw∂e kilkaset złotych żeby móc coś zarobić. Paradoksalnie im mniej pieniędzy mamy tym tym bardziej skłonni jesteśmy do ryzyka zwiększając mnożnik. Oczywiście możesz wybrać drugą metodę (bezpieczniejszą) mając niewiele środków, ale nie licz na astronomiczne zyski. Nawiązując do poprzednich wyliczeń – jeżeli masz 2000zł depozytu i otwierasz opcje za 100zł to zysk przy mnożniku x25 da Ci zaledwie 25zł. Biorąc pod uwagę raczej niewielką liczbę pozycji otwieranych w ciągu miesiąca ciężko będzie zbudować potężny kapitał inwestycyjny. Jednak bardzo mocno trzymam kciuki za cierpliwych, którzy się na to zdecydują. Ja osobiście preferuje drugie podejście – wpłacić za dużo pieniędzy, inwestować więcej z mniejszym mnożnikiem i grać tylko do momentu kiedy stracę określoną kwotę tak, aby nie wpaść w wir inwestycji i nadmierną chęć odrobienia strat kosztem “wolnego” kapitału.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *