Czy warto korzystać z sygnałów do opcji binarnych?
Dzisiaj temat łatwy, lekki i przyjemny. Opowiem Ci o swoich przygodach z różnymi dostawcami sygnałów do opcji binarnych oraz wyciągnę bardzo pouczający wniosek z tego tematu. Moja przygoda z inwestowaniem na początku wyglądała dokładnie tak samo jak u większości osób – kiedy na własnym portfelu przekonałem się, że inwestowanie nie jest takie łatwe na jakie wygląda – zacząłem szukać rozwiązania. I takowym rozwiązaniem wydawały się sygnały oferowane przez różne firmy czy brokerów.
Nigdy nie testowałem sygnałów dostarczanych przez brokerów ponieważ doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że w interesie brokera nie jest to, abym zarobił jakiekolwiek pieniądze – dlatego odrzuciłem wszystkich brokerów, którzy oferowali taką możliwość i skierowałem się do największej firmy zajmującej się dostarczaniem alertów inwestycyjnych. Specjalnie nie podaję nazwy ponieważ nie chcę robić reklamy firmie, której nie polecam. Tak, już wiesz, że moje odczucia co do sygnałów do opcji binarnych nie są najlepsze. Ale zaskoczę Cię – nie uważam, że firmy oferujące alerty inwestycyjne to oszustwo.
W moim odczuciu niemożliwym jest stworzenie sygnałów, które będą skuteczne ponieważ czas reakcji poszczególnych osób jest różny i nawet sekundowe opóźnienie może spowodować, że otwarta pozycja skończy się niepowodzeniem. Muszę przyznać, że próbowałem stworzyć swoją usługę oferującą sygnały, ale projekt nie wypalił ponieważ nie przeszedł testów skuteczności – nie zrozum mnie źle, sygnały były w porządku, ale zanim opcja została otworzona było już za późno na uchwycenie dobrej pozycji.
I właśnie wspomniany czynnik ludzki jest największym przeciwnikiem sygnałów transakcyjnych. Jeżeli wiesz, że spodziewasz się alertu to masz szanse załapać się na wygraną, ale jeżeli dostaniesz powiadomienie o możliwości zajęcia pozycji podczas jazdy samochodem lub wieczornego joggingu nie masz praktycznie możliwości zagrania zgodnie z założeniem. W takim przypadku pozostaje tylko kwestia szczęścia. Swoją drogą sygnały same z siebie nie są bardzo skuteczne – firmy najczęściej szczycą się skutecznością na poziomie 70%. Jeżeli dodamy do tego czynnik ludzki + przegapione sygnały wychodzi mniej więcej 50/50.
Jeżeli masz do mnie pytanie to zapraszam do sekcji komentarzy 🙂